niedziela, 4 grudnia 2016

Od Azraela - Utrata

(c.d. Murtagha)

Pokiwałem ze zrozumieniem głową i lekko się uśmiechnąłem.
- Ja bym jednak wolał towarzysza, który się odzywa. - Stwierdziłem. Nie wytrzymał bym zbyt długo w ciągłej ciszy. Było by to dla mnie dość denerwujące. Wolę z kimś porozmawiać na poziomie.
Po chwili takiego rozmyślania zahaczyłem rogiem o dojść grubą gałąź.
- Kurwa. - warknąłem czując ból w okolicy czubka roga. Na ziemi przed moją łapą był widoczny odłamek roga. Nie był jakiś długi, ale mimo wszystko teraz wglądam brzydko. 

( Sady?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcamy do komentowania!