Westchnąłem i spojrzałem na waderę.
- Dobrze, księżniczko - uśmiechnąłem się zawadiacko.
Spojrzała na mnie jakby urażona, ptak znów zaskrzeczał.
- Nie czuj się urażona, tylko żartowałem - powiedziałem. - Nie lubię być obserwowany, dlatego się zezłościłem, przepraszam.
Na pyszczku wadery pojawił się lekki uśmiech. Wyszedłem z wody, otrzepałem się i usiadłem naprzeciwko niej. Również się uśmiechnąłem.
- Nie przedstawiłem się, jestem Amaimon Undertaker Drakkainen, ale wystarczy, jeśli będziesz się do mnie zwracała tylko jednym z nich, które ci się podoba - zamachałem lekko ogonem.
Spojrzałem w niebo, ponad nami przelatywały duże ptaki. Wyglądały pięknie na tle błękitnego, czystego nieba. Słońce nadal grzało, jednak już nie mocno, a przyjemnie.
- Czy mogę poznać twoje imię, milady? - zapytałem.
< Angua? c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcamy do komentowania!