Wzdrygnąłem się lekko, słysząc ponadprogramowy głos. Popatrzyłem na intruza i warknąłem cicho. Niezbyt uprzejmie zapytałem waderę o to kim jest i co tutaj robi. Ale głupie to było...
- Ale z ciebie śmieszek. Super. To teraz możesz mi już nie przeszkadzać? - mruknąłem, strzepując z cieniokociego futra kropelki wody. Zarzuciłem płaszcz na siebie i popatrzyłem kątem oka na waderę.
- Co się tak gapisz? - zapytałem, widząc, że ta namiętnie się we mnie wpatruje.
- Przecież przed chwilą się umyłem...
(Adara?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcamy do komentowania!