piątek, 11 listopada 2016

Od Aury de Noir

(c.d. Anadil)

Ciekawe, co wadera nam teraz zafunduje. Kiedy Iso tu był, byłem o wiele szczęśliwszy, ale cały czas wiedziałem że znowu odejdzie. Że i tak tu z nami nie zostanie. Wcale mi się to nie podobało, ale nic nie mogłem z tym zrobić.
- To gdzie idziemy? - Spytałem waderę, która cały czas była na przedzie. Kiedy spytałem, od razu się odwróciła.
- Zobaczysz, jak dojdziemy - powiedziała ruszając dalej.
- Widzę, że wreszcie masz przyjaciółkę - szepnął do mnie elf.
- Znam ją dopiero jakiś czas. Więc nie, tylko znajoma. - westchnąłem. - Dobrze wiesz, że tak łatwo to ze mną nie jest. - uśmiechnąłem się. Szliśmy tak rozmawiając, kiedy w oddali usłyszałem jakiś ryk.
- Słyszeliście to? - spytałem zatrzymując się. Zastrzygłem uszami w tamtą stronę. Ryk powtórzył się o wiele głośniejszy i o wiele bliżej nas.
- Coś się zbliża, i co najmniej nie jest szczęśliwe - stwierdziłem, stając gotowy do ataku.

( Anadil? Co takiego tu ,,pełznie"?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcamy do komentowania!