niedziela, 18 lutego 2018

Od Minho - Coś się zmienia

Szczeniak został obudzony przez dziwne odgłosy. Powoli podniósł łeb i wyjrzał na zewnątrz przez wąską szczelinę w skale. Zauważył coś, co rozmiarem przypominało wilka. Potem drugie, trzecie, a za nimi jeszcze kilka. Minho wstał i wytknął głowę przez szczelinę. To coś garbiło się, w dodatku nie miało uszu.
Wilk szybko zorientował się, że popełnił błąd. Pazurzasta łapa śmignęła przed jego pyskiem, Minho zatoczył się do tyłu i wpadł z powrotem do szczeliny. Sucha trawa rozsypała się na wszystkie strony. Szczeniak podniósł się szybko na cztery łapy. Dziwne stworzenie zaczęło wpychać się do jego kryjówki. Wilk pobiegł w przeciwnym kierunku, by odnaleźć inne wyjście. Niestety, tak jak podejrzewał, drugiego wyjścia nie było. Zatrzymał się w ślepym zaułku, rozejrzał się by sprawdzić, czy aby na pewno gdzieś nie ma innej szczeliny.
Usłyszał drapanie pazurów o kamienne podłoże. Odwrócił się i zobaczył jednego ze stworów. Był przerażający, jego wzrok wbity w szczeniaka. Wyszczerzył zęby i rzucił się na Minho. Wilk przez chwilę szarpał się z nim, tarzając się po ziemi, aż w końcu odepchnął go tylnymi łapami. Stwór zapiszczał, uderzając o ścianę i padł nieprzytomny na ziemię.
Minho usłyszał, jak się zbliżają. Było ich więcej. Odwrócił się, a jego oczom ukazało się kilka tych potworów. Wiedział, że sam nie da rady im wszystkim. Wziął rozbieg, postanowił zaufać swoim silnym łapom. Skoczył nad nimi i pobiegł do wyjścia z jaskini. Kiedy już prawie wyszedł, zaklinował się. Szarpał się i wiercił, by jak najprędzej się wydostać. Kiedy już mu się udało zaskomlał głośno, poczuł ból w tylnej łapie. Gdy spojrzał za siebie, zobaczył jednego z tych stworów, zaciskającego zęby na jego łapie. Odwrócił się i uderzył przednią łapą w pozbawiony uszu łeb dziwnego stworzenia. Kiedy stwór puścił, Minho pobiegł przed siebie. Wdrapał się na najwyższe drzewo, jednak one pobiegły za nim.
Szczeniak nie wiedział już, co robić. Cofał się na jednej z gałęzi, widząc jak coraz więcej stworów wchodzi na drzewo.
Nie pozostało mu nic innego, jak skoczyć.
Zrobił to.
Poczuł, jak jego ciało uderza z ogromną siłą o ziemię. Zachwiał się, kręciło mu się w głowie. Spojrzał na drzewo i zobaczył zdezorientowane potwory. Postanowił dłużej nie czekać i zaczął biec.
Jak najdalej od tych bestii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcamy do komentowania!