czwartek, 20 października 2016

Od Aury de Noir

(c.d. Anadil)

Spojrzałem na stawik, często chodziłem nad taki razem z Iso. Na początku się uśmiechnąłem, ale po chwili znowu smutek złapał mnie w swoje sidła. Spojrzałem na taflę wody. Obok mojego odbicia było coś jeszcze. Pojawiło się tam dobrze znane mi odbicie. Był to elf, o szarej skórze, białych uszach i niebieskich jak szafir oczach.
- Iso? - wyszeptałem, olewając pytanie wadery.
- Aura, ktoś obok ciebie siedzi. - powiedziała z lekkim przerażeniem wadera. Wtedy dopiero odwróciłem głowę w prawą stronę. Zauważyłem tam posiadacza owego odbicia. Od razu zacząłem skakać jak szczeniak, machając ogonem we wszystkie strony. Dopiero, kiedy położył mi rękę na głowie, poczułem od niego chłód.
- Też miło cię widzieć. Nie wiem, na ile tu zostanę w postaci ducha, cudem udało mi się wyprosić o takie pozwolenie. - powiedział drapiąc mnie po głowie. Ściągnął mi z głowy koronę i zawiesił na rogu, aby mu było wygodniej.

< Anadil, wybacz, że tak długo>

PS, tak aby było lepiej zdjęie Iso: klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcamy do komentowania!