Zaprowadziłem ją do swojej jaskini. Była przemarznięta i mokra. Mi to nie przeszkadzało, ale nie wiem jak z waderą.
- Pójdę jej szukać jak przestanie padać. - powiedziałem otrzepując się z deszczu tak aby nie pochlapać wadery.
- Dlaczego nosisz koronę? - spytała wadera kiedy już do niej podszedłem. Przy okazji podałem jej kawałem mięsa, który miałem w jaskini.
- Prezent od ważnej dla mnie osoby. - powiedziałem jak najkrócej się dało. Wadera podziękowała za jedzenie i trochę zjadła. Resztę oddala mi. Odłożyłem je więc na swoje miejsce, czyli kupę kośći, chrząstek i innych resztek.
- Mogę cię o coś spytać? - spytała wadera.
- Jasne. - odpowiedziałem siadając obok. Lekko się uśmiechnąłem, aby dodać jej otuchy.
(Chev?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcamy do komentowania!