(c.d. Rayliegha)
No proszę proszę... Kolejne mięcho?
Kazałem zostawić truchło na ziemi i przypilnować je, a sam poszedłem za Azraelem. Usiadłem zaciekawiony, poprawiając sobie przy okazji łapą płaszcz. Żeby nie było, żem niechluj...
Przekrzywiłem głowę w bok i po prostu obserwowałem. Aż basior zadał pytanko, na której ja tak błyskotliwie odpowiedziałem. Jestem cudowny, wiem o tym. Wtedy też wstałem i zacząłem okrążać drugiego dodatkowego samca, przy okazji lepiej mu się przyglądając.
Nie że coś, ale chyba większy train czuję do Azraela.
(Chyba kolej Azraela...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcamy do komentowania!