(c.d tego)
Nie miałem pomysłu, co ze sobą zrobić. Teraz chciałem tylko wrócić do swojej jaskini i się porządnie wyspać w swojej jaskini, ale jak znam siebie i swoje życie, nie będzie to wcale takie łatwe. Obok mnie była kałuża, postanowiłem się w niej przejrzeć.
Nie miałem pomysłu, co ze sobą zrobić. Teraz chciałem tylko wrócić do swojej jaskini i się porządnie wyspać w swojej jaskini, ale jak znam siebie i swoje życie, nie będzie to wcale takie łatwe. Obok mnie była kałuża, postanowiłem się w niej przejrzeć.
Widok ten mnie strasznie przeraził. Moje oczy były całe przekrwione, z pyska ciekła piana zmieszana z krwią, a pazury były chyba długie na metr.
- Stuprocentowy wilk... - Powiedziałem sam do siebie, po czym westchnąłem.
Wykąpać się w tej kałuży czy nie? Hmm... Dobra, zrobię to, chociaż będzie chyba najobrzydliwszą rzeczą jaką kiedykolwiek zrobiłem. Po prostu nie chcę wyglądać jak wampir z wścieklizną, który niedawno zjadł kolację. Woda była brudna, więc jeszcze pogorszyłem moją ówczesną sytuację. Teraz byłem jak BRUDNY WAMPIR. Trzeba było to przemyśleć, ale ja przecież nigdy nie myślę! Grr... Głupi jestem.
W końcu dotarłem do naszych jaskiń. Nie byłem zbytnio "trzeźwo myślący". Chciałem tylko zasnąć, ale nie było to możliwe po przeżyciach minionych dni. Leżałem chyba z dwie godziny, aż w końcu ktoś się pojawił. Miałem już dość, więc zapytałem zdenerwowany:
- Wiesz może, jak zasnąć?
Basior bądź wadera podszedł lub podeszła do mnie i powiedział, powiedziała:
- Zamknij oczy i śpij! - Krzyknęła mi w twarz, określając płeć po głosie.
Czemu jest taka niemiła? W pierwszym momencie przestraszyłem się. Przetarłem łapą oczy i wstałem. Ujrzałem przed sobą śnieżnobiałą wilczycę, nie wiem, kim ona była, więc bez większego zastanowienia postanowiłem zapytać:
- Ktoś ty?
- Wadera, która nie ma ochoty poznawać takiego brudasa jak ty! - Wykrzyknęła.
- Mogłabyś być milsza... - Burknąłem.
[Ferishia? Będą dłuższe opowiadania]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcamy do komentowania!