(c.d. Anadil)
Spojrzałem na Iso, było mi głupio w tej sytuacji, nie za bardzo wiedziałem, co robić. Chciałem z nim porozmawiać, ale nie chciałem też zostawić Anadil. W sumie nawet ją polubiłem.
- Iso, poznaj Anadil. Właśnie oprowadzała mnie po watasze. - powiedziałem wreszcie uśmiechając się do ogoniastej. - i wybacz, że nie pochowałem cię jak należy. - dodałem szeptem, zwieszając głowę. Zapewne był na mnie za to zły i wcale mu się nie dziwie.
- To może pójdziemy dalej? - zaproponowała wadera, najwyraźniej nie słysząc mojego szeptu, albo go olewając.
- Dobry pomysł. - odparł elf.
< Anadil, taki brak weny na opdis >.< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcamy do komentowania!