Patrzyłem na nią przez chwilę, na moim pysku widoczny był lekki uśmiech.
- No, no, ładnie - powiedziałem.
Wadera uśmiechnęła się i wylądowała.
- Cudownie byłoby móc latać - powiedziałem patrząc w niebo. - Niestety nie posiadam takiej mocy, ale może kiedy skończę praktyki...
- Jaką drogę wybrałeś? - zapytała zaciekawiona Angua.
- Drogę Maga, oczywiście. Chciałbym skończyć praktyki i przejść na wyższe stopnie, czeka mnie dużo pracy... A twoja droga?
- Poszukiwacz - mówiąc to poruszyła lekko ogonem.
Uśmiechnąłem się szeroko, zamachałem ogonem.
- Super - powiedziałem. - Może madame chciałaby się przejść na przyjemny spacer? - zapytałam z lekkim uśmiechem.
<An?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcamy do komentowania!